Po udostępnieniu w mediach wyników wyrywkowej kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli znaleźliśmy się w smutnej sytuacji zmuszającej Zarząd Główny Towarzystwa Internistów Polskich do publicznego wyjaśnienia celowości utrzymania i rozwoju interny.
Zwiększa się liczba osób starszych, które cierpią często na kilka chorób, co wymaga koordynacji diagnostyki oraz leczenia i uczyni to najsprawniej specjalista internista.
Nasze społeczeństwo lekceważy badania profilaktyczne, kwestionuje nawet celowość szczepień własnych dzieci, a przoduje w zużyciu szeroko i atrakcyjnie reklamowanych w mediach leków przeciwbólowych bez recepty, które czasowo uśmierzają ból, ale opóźniają ustalenie jego przyczyny.
Mam nadzieję, że NIK nie będzie stroną w antagonizowaniu środowiska medycznego, ale wspomoże lekarzy i Narodowy Fundusz Zdrowia w optymalizacji działań dla dobra chorych - zmiennej grupy osób, w której każdy z nas może się znaleźć każdego dnia.